Król Bolesław Śmiały
Człowieka tego ja muszę zobaczyć,
Ciekawość moje rozbudziłeś, ojcze,
I jeśli domysł mój byłby prawdziwy...
ZAKONNIK.
Czekajcie tutaj.
Umyśliłem sobie,
Że będzie lepiej, kiedy do klasztoru
Tego biedaka ze sobą zabiorę.
W jego lepiance ciemność i zgnilizna,
Lepiej też będę mógł go dopatrywać,
Jeśli go blisko będę mieć pod ręką.
(do Wieśniaków)
Poczciwi ludzie, któż z was ma ochotę
Przenieść go ze mną? dwóch lub trzech wystarczy.
WIEŚNIAK.
Na wasze słowo każdy z nas gotowy.
ZAKONNIK.
Więc pójdźcie ze mną, a wy tu panowie
Czekajcie chwilę, wrócimy z nim razem.
(Zakonnik, Pastuszek i kilku Wieśniaków wychodzą).
SCENA 7.
ŻELIMIR, MIROSZ.
, MŚCISŁAW, DOMARAD, PIELGRZYMI (w końcu) KRYSTYNA.
ŻELIMIR
(do Mirosza, Mścisława i Domarada będących najbliżej niego)
I cóż wy na to?.. słyszeliście wszystko...
MIROSZ.
Boję się panie, bym się nie domyślał
Więcej niź trzeba, choć o ile sądzę,
W tem przypuszczeniu spotykam się z tobą.
ŻELIMIR.
Tak, wszystko zgadza się: opis osoby,
Czas, tajemnica, którą się osłania
I pochodzenie.
Z drugiej znowu strony,
Wszakże nikt w kraju nie wie i nie słyszał,
Gdzie on się podział, gdzie znalazł schronienie,
Czy jeszcze żyje.
A przecież podobny
Do niego człowiek nie ginie jak kamień
Rzucony w wodę.
DOMARAD.
Wielkie sądy boże!
Miałbyż to on być w takiem poniżeniu,
Z szczytu wielkości spaść na dno nieszczęścia!
MŚCISŁAW.
Wielkość kar idzie za wielkością zbrodni,
Choć są i ludzie co cierpią bez winy.
Ja podziwiałbym sprawiedliwość bożą,
Gdybym zobaczył jego w tym nędzarzu.
ŻELIMIR.
Dobrze powiadasz; jeśli się nie mylim,
To dzieło boskie ujrzymy przed sobą,
Dzieło obfite i w skutki na przyszłość.
Bo nie napróżno Bóg go tak poniżył,
I nie bez celu, kiedy my dążymy
Do bram Piotrowych, w drogę nam go zesłał.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 Nastepna>>