Król Bolesław Śmiały
Toż w całej Polsce niema pewnie kąta,
Gdziebym nie zajrzał, o nią się nie spytał.
DOMARAD.
Może umarła!
MŚCISŁAW.
O, nie mów mi tego!
Nie, ona żyje, musi żyć.
Posłuchaj,
Mnie coś zabłysło jak promień nadziei,
Mnie się wydaje, żem ja ją już widział.
DOMARAD.
I gdzież to było, kiedy ją widziałeś?
MŚCISŁAW.
W czasie tej drogi.
DOMARAD.
Próżne przywidzenie.
MŚCISŁAW.
Czy uważałeś tę kobietę, która
W karpackich kniejach z nami się złączyła?
Gdzie? skąd i po co?
nikt o tem nie wiedział,
I pokutnicza tylko na niej suknia.
Pokazywała, że to jest istota,
Której iść z nami do świętego miasta
Kazała skrucha lub wyrzut sumienia.
DOMARAD.
Nie, nie widziałem nigdy tej kobiety.
MŚCISŁAW.
Być łatwo może.
Od owego czasu
Szła ciągle w tropy za naszemi ślady,
Ale zdaleka, zawsze sama jedna,
Nigdy z swej twarzy nie zdjęła zasłony,
Nie przemówiła do nikogo słowem,
A jeśli kto
ją zaczepił, na migi
Odpowiadała, jakby niemą była,
Lub naszej mowy rozumieć nie mogła.
Ja także chciałem chociaż jeden wyraz
Z jej ust usłyszeć, bo kiedym ją ujrzał
Raz pierwszy, zaraz tknęło mię przeczucie,
Że to Krystyna.
Ale się napróżncy
Kusiłem o to przy każdej zręczności,
Nic nie odrzekła, nie zdała się słyszeć,
I uciekała ode mnie co prędzej.
DOMARAD.
To przywidzenie.
Nigdyś jej nie widział,
Nie słyszał głosu jej, skąd możesz wiedzieć,
Że to jest ona.
MŚCISŁAW.
Serce tak mówiło!
I ja nie mylą się, przysięgnę na to.
W mojej pamięci każdy ruch jej ciała,
Jej wzrost, jej postać tak mocno się kreślą,
Że mi na jednym słabym znaku dosyć,
Abym ją odgadł nawet pod zasłoną.
Wcześniej czy później muszę się przekonać,
Muszę ją skłonić do wyznania prawdy,
Lub może ona sama to uczyni,
Bo i w to wierzę, iż do pewnej pory
Ślub jaki wiąże
jej usta milczeniem.
DOMARAD.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 Nastepna>>