Król Bolesław Śmiały
Stało się niestety!
NIEMIRA.
Biskup go wyklął....
DOMARAD.
W kościele na Skałce
Rzucił nań klątwę.
NIEMIRA.
Straszne to zdarzenie!
DOMARAD.
Straszne zaprawdę!
I nikt nie przewidzi.
Jakie pociągnie za sobą następstwa.
NIEMIRA.
Odpowiedzialność wielka na biskupa
Za ten czyn spada.
DOMARAD.
Uczynił, co musiał;
Niewzrószonemi są prawa kościoła.
A co leżało tylko w jego mocy,
To wszystko zrobił, aby dać królowi
Czas do namysłu, rozwagi, poprawy.
Przez tydzień czekał ze spełnieniem groźby,
Odwlekał klątwę, snać pragnąc gorąco,
By ją królewski rozsądek powstrzymał.
A gdziś, gdy spełnił smutną swą powinność,
Zrobił to w sposób jak najłagodniejszy.
NIEMIRA.
jak to rozumiesz?
DOMARAD.
Bo rzucił na króla
Nie klątwę wielką, lecz tak zwaną mniejszą.
NIEMIRA.
Jakaż różnica jest pomiędzy niemi?
DOMARAD.
Ta, że gdy kogo dotknie klątwa mniejsza,
Temu nie wolno dawać sakramentów,
I do kościoła wstęp mu jest wzbroniony,
Ale na niego nie spada przekleństwo,
Co anathema zwie
się w ich języku,
A co się równa prawie potępieniu.
Zwyczajnym ludziom, prostym śmiertelnikom
Z pod takiej klątwy łatwo się uwolnić;
Przez obietnicę poprawy, przez skruchę
Mogą znów wrócić na łono kościoła.
Lecz król, czy zechce ich w tem naśladować,
Czy jego duma na to mu pozwoli?
NIEMIRA.
Boże się zmiłuj nad nami! bo kiedy
Wielcy się kłócą, mali zwykle cierpią.
DOMARAD.
Gdzież król? czy nie wiesz, gdzie jest, co porabia?
Jakim umysłem przyjął tę wiadomość?
NIEMIRA.
Słyszałem tylko, że natychmiast wysłał
Zbyluta razem z kilkoma drużyny;
Ale gdzie, po co? nic mi nie wiadomo.
DOMARAD.
Patrzaj, królowa, nasza pani idzie.
Biedna kobieta!
w jej to piersi naprzód
Z podwójną mocą wszystkie ciosy godzą.
SCENA 2.
Ciż, sarni; wchodzi królowa z małym synem, później Krystyna,
KRÓLOWA (wchodząc).
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 Nastepna>>