Król Bolesław Śmiały
dawno już nad tem boleję,
I gdybym głosu słuchał był sumienia,
Dawno odezwać byłbym się powinien.
Zgrzeszyłem długą moją niedbałością,
Brakiem odwagi, małodusznym względem,
Żeś ty potężny, a ja proch nikczemny.
Bóg widać zesłał dziś tego człowieka
Na moję drogę, aby mi przypomnieć
Moję powinność i przynaglić do niej,
By mi otworzyć usta do wzniesienia
Skargi i krzyku:
powstrzymaj się, królu!
KRÓL.
Hola, biskupie! —ty tracisz rozsądek!
Słucham, a słów twych zrozumieć nie mogę.
BISKUP.
A czy nie słyszysz jęku, którym woła
Całe królestwo? czy nie słyszysz skargi,
Jaka z tej ziemi do nieba się wzbija,
Wzywając boskiej pomocy—i kary?
Królu, przestałeś dobrym być monarchą,
Z twoich rozkazów płynie krew strumieniem,
Ludzie cześć tracą, mienia swe i głowy,
Tracą ojczyznę, wolność i zaszczyty,
Jako
ofiary gwałtu i srogości!
KRÓL.
Mylisz się, mylisz biskupie!— to nie jest
Gwałt ani srogość.
Bóg, który mi oddał
Ten miecz do ręki, nie dał mi go na to,
Bym z niego zrobił cacko i igraszkę,
Lecz abym władzy zrobił go narzędziem.
To, co nazywasz gwałtem i srogością
Jest tylko karą—sprawiedliwą karą.
Nieposłuszeństwo, bunt i zdradę karcę, I chciałbym z roli mojego królestwa
Ten chwast wyplenić do źdźbła ostatniego,
Ażeby dobrych nie przygłuszył nasion.
BISKUP.
Kara, gdy przejdzie ludzkości granice,
Jest okrucieństwem.
KRÓL.
Przemawiasz za sprawą
Niesfornej szlachty, dumnych możnowładców,
Dla których ciężka królewska prawica,
Którzy powagi nie chcą znosić berła.
BISKUP.
Mówię, bo we mnie serce zakrwawione,
Bo nad niedolą boleję spółbraci. Jakaż ich wina?
Że dwuletnia wojna W dalekiej Rusi znużyła ich dusze,
Że zatęsknili za ojczystym dachem,
Za rodzinami i wrócić pragnęli?
KRÓL.
Wbrew mojej woli, wbrew moim rozkazom!
BISKUP.
Prosili o to—nie chciałeś pozwolić.
KRÓL.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 Nastepna>>